Krytycznie o pogrzebach
Niedawno były walentynki, niektórzy spędzili je na romantycznych kolacjach ze swoimi bliskimi lub próbując po pijaku dodzwonić się do swoich eks. Mnie w tym doniosłym dniu zakochanych przypadło uczestniczyć w pogrzebie dawno niewidzianego znajomego. Wydawałoby się, że opłakiwanie zmarłego nie jest zbyt dobrym walentynkowym planem, ale biorąc pod uwagę historię jaka kryje się za tym świętem – mianowicie dekapitacje św. Walentego i rozczłonkowania jego zwłok do wersji kieszonkowej, warto by się zastanowić czy to nie jedyny prawidłowy sposób jego obchodzenia. Pogrzeb odbywał się oczywiście w obrządku rzymsko–katolickim toteż okazja (mimo tak przykrej uroczystości) do obserwacji homo–katolikus w ich naturalnym środowisku nadarzyła się sama. I muszę szczerze przyznać – gorszego, bardziej obrzydliwego sposobu na wyciąganie pieniędzy od ludzi, od dawna nie miałem okazji uświadczyć. Jeżeli kościół katolicki miałby przeprosić za coś ludzkość to właśnie za ten cyniczny, robiących z żałobników idiotów, rytuał1.
Może powinienem się wytłumaczyć dlaczego rytualny obrzęd pożegnania zmarłego w wykonaniu katolickim wydaję mi się wyjątkowo obrzydliwym procederem – sprawa rozchodzi się o płatności. Jak wszyscy wiemy, w kościele funkcjonuje pewna charakterystyczna waluta nazywana w narzeczu chrześcijańskim „co łaska”. W zależności od parafii (i od tego jak na giełdzie radzi sobie polski złoty), jest ona różnie przeliczana na naszą świecką walutę. Więc w jednej parafii przelicznik „co łaski” na złotówki będzie na tyle mały, że za jedną zapłacicie np. tylko 2zł, a w innej przy najmniej 10zł. Korzystając ze strony colaska.pl postanowiłem sprawdzić ile w „co łaskach” wyniesie koszt pogrzebu – i zgodnie z moimi przewidywaniami wszędzie wynosił tyle samo – tylko jedną. Lecz powstrzymajcie się ze swoim entuzjazmem, po przeliczeniu na złotówki, w zależności od parafii za jedną co łaskę możecie zapłacić nawet 5000 złotych! Właśnie tak! Nie wiem od czego to zależy, czy jest to uzależnione od tego ile dana parafia wydobywa ropy na plebanii, czy od jakiś bardziej skomplikowanych stosunków geopolitycznych, lecz jedno jest pewne w „co łaskach” nie warto brać kredytu. Zresztą przyznajmy sami, że co łaska” jako środek płatniczy już od samego początku musiał się nam wydać podejrzany, niby można zapłacić ile będzie się uważało za stosowne, przy czym stosowne to taki eufemizm na pięć tysięcy złotych. Nie dość że pogrążona w żałobie rodzina wypłaca takiemu cwaniakowi w koloratce, taką oto jedną „co łaskę” to co on robi jeszcze w czasie mszy? Wysyła gościa w firance żeby pozbierał jeszcze trochę grosza od zapłakanych ludzi. Czy to nie przesada, ci ludzie już przecież opłacili całą ceremonie po co jeszcze wyciągać „co łaski” od reszty żałobników? Nie rozumiem tego, jak idę do kina to kupuje bilet i mam spokój, nikt nie przerywa seansu w połowie i nie zbiera na tacę. Coś mi mówi, że kolejnym biznesowym krokiem kościoła będzie ustawienie kas biletowych przed każdą świątynią, oczywiście nadal wrzucałoby się pieniądze na tacę, ale z tą różnicą że jak nie wrzuciłoby się wystarczająco dużo nie można byłoby przejść przez bramy kościoła – pisząc bramy, mam na myśli bramki, no wiecie, takie jak w metrze. Wyobraźcie to sobie, możliwość zakupienia kościelnego biletu 20 minutowego, lub wyrobienia specjalnej karty dzięki której można byłoby chodzić do kościoła przez cały kwartał, oczywiście jeżeli w czasie modlitwy przed ołtarzem taka karta okazałaby się nie ważna, a bilet nie skasowany, to kanar przebrany za ministranta zmuszony byłby was wyrzucić.
Ale wróćmy do tematu, ceny pogrzebu kościelnego wahają się (według colaska.pl) od 50 złotych do 5 tys. złotych. Tylko powiedzmy sobie szczerze, to są skrajności, najprawdopodobniej zapłacicie za pogrzeb około 500 złotych, co i tak jest dużo biorąc pod uwagę co dostajecie w zamian czyli, fałszującego organistę, obcego człowieka w sukience, który popryska trumnę wodą i zadymi ją kadzidłem, a na koniec popatrzy jak grabarze odwalają całą brudną robotę na cmentarzu. A no i jeszcze homilia, no wiecie ten moment gdy duchowny pokrzepia przemówieniem serca żałobników i żegna w pięknych słowach zmarłego. O tak, takie kazanie jest bardzo ważne i powinno być specjalnie napisane dla pogrążonej w rozpaczy rodziny… albo ściągnięte z internetu, czy jakiegokolwiek innego źródła gotowców. Tak, zgadza się, najprawdopodobniej i wam zdarzyło się, że ksiądz wygłaszając homilie na pogrzebie wcześniej wydrukował jedną z www.ekspreshomiletyczny.pl. Tak było właśnie na pogrzebie w którym uczestniczyłem, piękną pogrzebową homilie którą wygłosił człowiek w sutannie znalazłem później na wcześniej wymienionej stronie.
Pogrzeb jest rytuałem przejścia, w którym dusza idzie do nieba, przy modlitwie zebranych wiernych pod przewodnictwem ich kapłana. Czy więc tak ważny obrządek, odgrywający bądź co bądź znaczącą rolę w zbawieniu duszy zmarłego powinien być odpłatny? Oczywiście że nie, skoro zarówno chrzest, bierzmowanie, ślub i w końcu pogrzeb wpływają na to jak się zostanie potraktowanym na sądzie ostatecznym, to czy przypadkiem kościołowi nie powinno zależeć na tym by wszyscy mieli te obrządki zagwarantowane. I nie ukrywam, że zejście z ceny by ułatwiło sprawę. Wiecie ile kosztuje zbawienie duszy człowieka według kościoła? Już liczę, w Gdyni za pełne zbawienie (wliczyłem cenę chrztu, ślubu, zaświadczenia potrzebnego by go wziąć, pogrzebu i jedną mszę wspominkową) zapłacimy dokładnie 1794 zł2. Oczywiście w innych parafiach ta cena może być znacznie większa (lub mniejsza), ale i tak czy i wy nie czujecie tego niesmaku w ustach kiedy słyszycie, że komuś każe się coś zrobić nie wyjaśniając dlaczego i dodatkowo jeszcze za to płacić, przy czym upominając, że jeżeli tego nie zrobi skaże go to na wieczne potępienie. Co jak co, ale panowie w czerni znaleźli sobie niezłą nisze biznesową – we wmawianiu ludziom bzdur i pobieraniu za nie opłaty. No cóż, najwidoczniej boga również dotknął kryzys finansowy.
Przypisy:
1Oczywiście pomijając sprawę pedofili w kościele, nie zajęcia stanowczego stanowiska wobec holocaustu w czasie II wojny światowej, pośrednie przyczynienie się do rozprzestrzenienia wirusa HIV w Afryce, unikania podatków, torpedowanie badań nad komórkami macierzystymi, spalenie tysięcy niewinnych osób na stosach itd.
2Dane wziąłem z colaska.pl i dotyczą parafii pod wezwaniem Świętego Karola Boromeusza.
Autor: MW